arturoO17 pisze:WITAM WSZYSTKICH..
Mam bardzo poważny problem dotyczący mojej ALERGII na świnkę morską...
Zostałem posiadaczem przecudnego prosiaczka... ale.. po kilku godzinach pobytu świnki morskiej w moim mieszaniu zacząłem strasznie kichać, dostałem , że tak powiem "wodnego" kataru i strasznie zaczerwieniły i spuchnęły mi oczy. Bardzo się zaniepokoiłem ponieważ nie sądziłem, że aż tak moje ciało zareaguje na alergeny prosiaczka..
Wina moja jest taka, że wcześniej nie zrobiłem testów sprawdzających, czy jestem uczulony NA TEGO WŁAŚNIE GRYZONIA.. Wiem też, że nie mam zamiaru nikomu oddawać mojej świnki morskiej. PISZĘ Z WIELKĄ PROŚBĄ O TO, ABYŚCIE WY DOŚWIADCZENI POSIADACZE ŚWINEK MORSKICH UDZIELILI MI CENNYCH RAD dotyczących mojego wyżej wymienionego problemu. Chodzi mi GŁÓWNIE o to, czy są jakieś leki, które złagodzą uczulenie na te przesympatyczne zwierzątko.
Ps. Wiem,że nie jestem uczulony na sianko, które znajduje się w klatce ani trociny. Wiem to, ponieważ mam w domu jeszcze chomika,na którego NIE JESTEM UCZULONY- POTWIERDZIŁY TO TESTY,który też ma w swoim mieszkanku trociny i sianko.
BARDZO PROSZĘ O POMOC W TEJ SPRAWIE. Z GÓRY DZIĘKUJĘ I POZDRAWIAM
Sierść świnki nie uczula. Uczulają wydzieliny - mocz, ślina. Jeśli jesteś uczulony na sianko, to świnka jest wykluczona - świnki muszą jeść sianko, bo ścierają sobie na nim zęby. Jeśli z powodu swojej alergii nie możesz mieć kontaktu z siankiem, to jedyną rozsądną alternatywą jest oddanie świnki. Nie możesz pozwolić, żeby świnka cierpiała dlatego, że ty masz alergię.
Inną rzeczą są trociny. Jeśli jesteś na nie uczulony, można zastąpić trociny żwirkiem Pinio i matą łazienkową - zero trocin, a podłoże nawet lepsze od trocin.
Jest jeszcze jeden aspekt, warty poruszenia, który jest dla mnie niejasny - wiedząc, że masz uczulenie na sianko, czemu kupiłeś świnkę? To mnie zastanawia...