od paru dni zauwazyłam, że moim prosiakom strasznie zaczęła wypadać sierść (szczególnie Pipi, tej gładkowłosej), myślałam, że to od tego, że jest im za gorąco, ale dzisiaj jak je wyjmowałam na wybieg nie dały się w ogóle dotknąć, stasznie kwiczały (bo pisk to nie był), obejrzałam je dokładnie, ale nie zauważyłam nic niepokojącego- żadnych strupów, zaczerwienienia itp, zachowują się normalnie- jedzą, piją, biegają, skaczą, kiczą, rozrabiają jak zawsze, nie drapią się jakoś nadmiernie dostają dużo warzyw, do tego wit C w kroplach od czasu do czasu (tak z raz na tydzień profilaktycznie po 5-6 kropli), kicha im się czasami tylko
i w sumie nie wiem czym mogą być spowodowane te problemy :/ co o tym myślicie?