Gdy biorę ją na ręce, zaraz zaczyna piszczeć. Wszyscy mi mówią, że ona jest po prostu zadowolona i ze mną "rozmawia", ale ja wiem, że to nie to. A jak ignoruje to piszczenie, to za pięć minut mam bluzkę do prania, bo mnie obsiusiała. Ja nie wiem co to oznacza, ale zaczyna mnie to już dener...