Niee, witamina rozpuszczona w wodzie nie zdaje egzaminu.
Ja np. używam pipety. Kropelkuję na łyżeczkę, ewentualnie rozrabiam z niewielką ilością wody (2-3 krople) i w takiej postaci "zasysam". Operacja jest wygodna i dla mnie, i dla warchlaków, przy okazji oszczędzam im kwasu