Ja akurat już kupiłam domek. Dyzio (co jest dziwne) od razu zaczął jeść mi z ręki! Gdy troszkę na niego ''pomlaskam'' zawołam, wystawia ryjek z domku i chodzi po całej klatce. Niestety na razie jest płochliwy, więc ucieka do domku.

Ale coraz bardziej się do mnie przyzwyczaja,.
