Nie wiedziałam, gdzie zamieścić ten post, więc postanowiłam go tu wcisnąć. Problem jest taki, że Milcia mieszka sobie grzecznie w klatce. Ma ziarno, marchewkę, wodę.... Tylko, że jak przychodzi wieczór, to zaczyna gryźć klatkę. Jeszcze wieczorem nie jest tak źle, ale dziś w nocy zaczęła gryźć klatkę...