dziękuję, dopiero weszłam na forum i widzę, że ktoś odpowiedział
przez 2 pierwsze tygodnie ataku komarów jakoś żyliśmy z narzeczonym, ale potem stwierdziliśmy, że albo nas zjedzą albo zaryzykujemy. I nic się nie dzieje śwince, a my możemy oddychać wieczorami