Transporterek już mam. Boję się tylko, żeby świniaczki nie dostały zawału ze stresu, chociaż pewnie to ja będę się martwić bardziej niż one :] Lecę SASem z Kopenhagi do Warszawy. Trochę mi to nie po drodze, bo pochodzę z okolic Katowic, ale tylko te linie zgdziły się przewieźć świnki, Sterling, Wizz...