No i po wizycie u weterynarza.
Weterynarz powiedział, że to nie był/jest paraliż tylko, że to zwichnięcie ... dał mu zastrzyk przeciwbólowy i nie kazał go puszczać po pokoju by biegał, by nie nadwyrężył sobie łapki. Przy okazji podcięliśmy pazurki

Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku. ;D