Dnia 26.02 odszedł mój malutki Benio. Nie wiem, co się stało. Przez cały dzień siedział w domku. Kiedy go pod koniec dnia wyjęłam na dywan, przeraziłam się. Miał sparaliżowane tylne łapki... Przydreptał tylko kawałek przednimi, żeby przytulić się do mojej nogi. Wzięłam go na ręce, zaczęłam płakać. B...