Nie, no co ty, wiem, że świnki nie jedzą mięsa. Kupiłam marchewkowy i jabłuszkowy, ale nie chciała ich tknąć, za to sama już daje radę jeść nie zmielone warzywa i owoce. Teraz pieniądze nie mają znaczenia, ale chodzi o to, że pani podaje antybiotyk bezpośrednio do krwi, a nie do pyszczka więc antybi...