Dodam jeszcze, że świnki były już oswojone, bo u nas zostały na jakiś czas, jako w domu tymczasowym, w tej samej klatce, w jakiej je dostaliśmy... Kurcze, bo jak czytam to zdania są podzielone... chyba jak w przypadku każdego gryzonia, jedni są 'uczuleni' na ich zapaszek, a innym (jak ja np) on nie ...