jeśli już o tych którzy odeszli...jakiś czas temu umarła mi pierwsza w życiu świnka morska, widocznie nie było mi pisane opiekować się nią, albo po prostu moi rodzice byli aż tacy niedouczeni. A stało się to w taki sposób, że Mieciu został wystawiony na dwór w takim czymś z desek, było wtedy gorąco ...