Świnki morskie forum / Cavia.pl

I odszedł. Wszedłem do pokoju, głaskałem i nie było żadnej reakcji. Był zimny.

Niech spoczywa w spokoju...

Nawet mój dotyk sprawia mu ból, leżałem obok niego, całowałem, głaskałem...

Wszystko utracone. Nie wstaje nawet na swoje nogi, oczy już prawie całkowicie zamknięte, tylko przesuwa się nogami, nie daje rady na nich stać, wygina się z bólu... Nie mogę na to patrzeć, bo po prostu lecą mi łzy...

Pojawiło się rozwolnienie, pokarmy ze strzykawki już odstawione.

Zauważyłem że gdy tylko daję jedzenie, sałatę, marchew to on od razu podskakuje z wielką chęcią, ale oczy chcą a nie brzuch....


Niestety Maksiu umiera, jedyne co mogę zrobić, to być przy nim

Dopiero zaczyna podjadać, ale apetyt nie ten sam... Jest troszkę ospały, zmęczony a ja nie wiem dlaczego ,

Dzisiaj Maks zrobił kupę! Co prawda jest to raczej ''długi sznur'', niż normalny bobek, ale to chyba przełom czy nie?

Coś tam poskubie, ale narazie głównie na zupce dla bobasów + ta papka przepisana przez weta, zmiksowana. Co godzine dostaje. Tylko że strasznie niechętnie je, i całkiem sporo wylatuje... Bobka narazie nie zrobił...

Siku też nie robił. Dostaje jeść przez strzykawkę, ale i tak połowa około tego co mu daje, ląduje na mnie lub zostaje na strzykawce...

Dzisiaj wieczorem kupie koperek, może zje

Uff, zrobił siku! To chyba dobra wiadomość?

Cóż, nic mi nie mówiła, bo byłem w liceum a tata z rodzeństwem z nim był, oczywiście warzywa i owoce może jeść jak dawniej. Potem napiszę jakie dokładnie lekarstwa ma przepisane, chociaż pewnie i tak nie ja będę mu je dawać, nie umiem po prostu... Ktoś gdzieś pisał - wizyta u weta : 20 - 30 zł. Zask...