Dzisiaj mój swinek od rana dziwnie się zachowywał. Wzięłam go chwile na łóżko bo zakopanie się w pościeli go relaksuje, ale on na zmianę tulil sie do mnie i uciekał gryząc i drapiąc. Uznałam więc, że odniosę go do klatki i w tym czasie on uznał, że ucieka więc dziabnął mnie do krwi w rękę trzymająca...