

 najczęściej Pinio. Potem trociny i na koniec siano, bo kiedy dawałam same kołeczki i siano to kołki gniotły Ziomala, a siano zjadał bardzo szybko i się robił w klatce ogromny syf.
 najczęściej Pinio. Potem trociny i na koniec siano, bo kiedy dawałam same kołeczki i siano to kołki gniotły Ziomala, a siano zjadał bardzo szybko i się robił w klatce ogromny syf. Kiedyś miałam Bibę ^^ wcale nie chodziło o imprezy, tylko byłam mała i ją tak nazwałam ^^
 Kiedyś miałam Bibę ^^ wcale nie chodziło o imprezy, tylko byłam mała i ją tak nazwałam ^^