Mi to wyszło naturalnie wszystko, już po godzinie przebywania w nowym domku Chrumek (świnka) zaczął wychodzić i jeść , zwiedzać klatkę. Zaczęłam do niego mówić i siedziałam przy jego klatce bardzo długo żeby oswoił się z moim głosem, potem pomału zaczęłam go głaskać, dawać mu jedzenie z ręki. I gdy ...