Od godziny 11:00 siedziały w klatce. Nowej, nigdy wcześniej w niej nie były. Pełen paśnik, poidełko, sałata rzymska, ogórek, jabłko na środku. Niczego poza tym (drybed, ale to chyba bez znaczenia). Łysa się boi, chce zjeść z paśnika siana, puchata ją odgania. "no dobra, taka natura, nie mogę re...