Na pewno nie dojechalo go zadne zwierze - leżał spokojnie tak jakby zasnął.
Zdaje sobie sprawę, że mógł to być udar cieplny..
Trawa nie jest pryskana, na podwórku, pod drzewkiem w cieniu. bylo przyjemniej niz w domu.
Bibek nie byl moja pierwsza świnka morską..