Moja Frania kiedyś miała domek, na początku mieszkania z nami był jej bardzo potrzebny, ponieważ mamy 3 dzieciaków,które potrafią narobić hałasu. Po jakimś czasie zaczęła go przewracać na bok i siedzieć za nim, zabraliśmy go i wstawiliśmy dużą, glinianą doniczkę, ale się zbiła któregoś pięknego dnia...