Mam w mieście tylko dwójkę weterynarzy. Chodzę do takiego, którego dużo osób, które posiada prosiaki sobie chwali. Coś mnie zaniepokoiło. Było to gdzieś w maju, poszłam pierwszy raz do weterynarza, jednak przed wzięciem świnki pod swój dach (wtedy miałam tylko Leosia), czytałam dużo - co wolno podaw...