Wszystko z nim dobrze. Do tej pory nie zauwazylam zmian w zachowaniu wiec mam nadzieje, że tak zostanie i nic mu nie jest. Właśnie byłam w kuchni i jak co rano zaczął piszczeć, kicać, wbiega do klatki i z klatki jak to ma w zwyczaju i drzeć się tak że jedyne wyjście to zapchać mu ryjek papryką albo ...