Świnki morskie forum / Cavia.pl

I co narażać świnke na nieprzeżycie zabiegu, żeby była łagodniejsza? Świnki są różne i nigdy niema reguły... hodowla musi być zarejestrowana i wydawać rodowody.

Kastracja to ciężkie przeżycie dla świnki... tylko musi być pewność co do płci.

Najlepiej tak jak pisze Bibu. Ja brałam właśnie w odstępie 2 tygodni od jednej osoby, ale nieznające się świnki. Umyłam wszystko i bez cackania wsadziłam je razem... dogadali się bezproblemowo, ale niema konkretnego "dominatora" obaj rywalizują kto pierwszy przy misce.

Moja świnka przez pierwsze 2 tygodnie jak była sama wcale nie chciała latać luzem... ba, nawet nie chciała wyjść z klatki. Szybko sprawiłam drugą i pierwsza stała się innyn prośkiem. Razem jedzą, śpią, bawią się itp. Nie zauważysz prawie drugiej świnki w utrzymaniu, a patrzeć na nie dwie można godzi...

Podpusuje się obiema rękoma... właśnie z tego powodu nie sprzedają pojedyńczo świnek.

Ja zauważyłam, że np niektóre liście po umyciu więdną szybciej.

Teddy (us i ch) i wydaje mi się że shelti. No i wielkość zależy też od pochodzenia. W pseudohodowlach są zbyt mało z matką, dlatego są drobniejsze.

Ja poprostu umyłam klatkę i włożyłam obu od razu. Pogruchały i tyle. Świnki wcale nie muszą być osobno. Trzeba je rozdzielić dopiero gdy pojawi się krew. Mogą się gryźć, kłucić itp.

Najlepsza byłaby świeża, albo napar do picia.

Jagody itp mogą, więc suszoną żurawinę bez dodatków chyba też