Też niedawno pożegnałam mojego Kubusia.

Kondolencje. Trzymaj się. Miki już pewnie spakował swoje bagaże i powędrował po tęczowym moście (pewnie już dotarł na miejsce). Ja tak siebie samą pocieszałam.

Pozna tam wiele innych świnek i zawsze będzie z tobą.