Dziękujemy za pozdrowienia

Fafka123 masz rację, z tymi pazurkami to normalna sprawa, nie skromnie przyznam, że teraz to już żaden problem, kilka sekund i po strachu, a Milo zdąży w tym czasie zjeść kilka listków szpinaku i nawet nie jest świadom obcinaczek

Chciałam Wam jeszcze pokazać ostatnią wizytę znajomych u mnie na kawie, nie mieli z kim zostawić swoich słodkich Pekińczyków,a że traktują je bardzo emocjonalnie, więc zabrali całą rodzinkę do mnie

no i poznał je mój Milion.było śmiechu, najpierw został sparaliżowany i stał tak bez ruchu, a potem zaczął im chodzić po głowach,a one tak słodko spały i tylko pomrukiwały przez sen

w każdym bądź razie tolerancja pełna,żadnych niesnasek nie było
