Króliczek fajny, imienniczka mojej starszej samiczki

Maniek też słodziak

Nic tylko miziać.
Tylko się spytam - nie trzymasz, broń Boże, obu zwierzaczków razem w jednej klatce? Sorki za pytanie, jestem przewrażliwiona, bo pamiętam, jak był pokąsany przez królika ojciec mojego pierwszego świniaka - w szkolnym gabinecie biologicznym rozdzielili świnki (parkę) na czas rui i samca wsadzili do króliczki. Wesoło się to nie skończyło dla samczyka, a i separacja nic nie dała, czego wypadkową był mój Elvis.