Witam

. Przybyłam na to forum przypadkowo, szukając pomocy, i stwierdziłam, że forum jest całkiem sympatyczne i będę się częściej wypowiadać

. Jeśli chodzi o mnie, to doświadczenie ze świnkami mam niewielkie. Kiedyś miałam jedną świnkę, która zachorowała i niestety zdechła.. niedługo po niej sprawiłam sobie następną, która zdechła kilka godzin po przywiezieniu ze sklepu zoologicznego. Nie mam pojęcia co jej było. Niedawno, po kilkuletniej przerwie od świnek, kupiłam kolejną w moim życiu świnkę morską. Miała być to samiczka, jednak na nieszczęście okazało się, że jest to samiec. Nazwałam go Gutek Zwichrzony. Na początku był bardzo płochliwy, siedział całymi dniami w kącie klatki i się nie ruszał. Po dość niedługim czasie przywiozłam mu koleżankę - Tabiałą (wtedy jeszcze myślałam, że Gutek to samica!). Gutek momentalnie ożył, zaczął biegać po całej klatce, kwiczeć, brykać. Stał się bardzo towarzyski i odważniejszy. Mam z nim dobry kontakt, jednak jestem jeszcze na etapie oswajania go. Mimo wszystko nadal jest strachliwym stworzonkiem

. Z Tabiałą dogadują się średnio. Gutek chciałby się zaprzyjaźnić, może nawet zawiązać jakiś bliższy kontakt, jednak Tabiała nie daje sobie w kaszę dmuchać. Twarda z niej kobita

. Z resztą co się dziwić - mały stał się ostatnio wobec Tabiałej naprawdę natrętny, nie daje jej chwili spokoju. Cóż, a facetów trzeba krótko trzymać. Z Białą najlepiej dogaduje się moja mama... zapewne dlatego, że za każdym razem śpiewa jej piosenki o trawie

. Ogólnie Tabiała jest trochę odważniejsza od Gutka. Na początku nie lubiła ludzi, chciała być od nich w miarę możliwości jak najdalej, jednak u mojej mamy na rękach zaczęło jej się podobać. Ostatnio przywitała nas nawet głośnym kwikiem, podejrzewam, że chciała na ręce, bo mały za bardzo jej dokuczał

. Póki co widać, że Biała chce, ale boi się samego łapania... potem na rękach rozciąga się i domaga głaskania

. Jeszcze wszystko przed nami...
Mam nadzieję, że nie zanudziłam was moją opowieścią. Na koniec, dla podtrzymania atmosfery, pokażę wam zdjęcie Gutka i Tabiałej zaraz po zapoznaniu...
