Juz mi przeszło.
Wiem,ze chcecie dobrze,ale ja jestem wyczulona juz na takie pisania,bo kiedys mi ktos cos zarzucał. Postaram sie ją przekonac,bo ze szczurami nie miałam problemu,zeby miec 4 w klatce,a ze świnką juz jest problem by miec dwie. Poza tym ubzdurała sobie,że samce śmierdzą,a ona chce koniecznie samiczke. Ja bym wolała samca,bo dwie panie mają do oddania samce. Jeden ma 2 lata i jest długowłosy,a drugi to jest rozetka i ma rok. Postaram sie z nia na spokojnie pogadac tylko musze miec odpowiednie argumenty,zeby miec te samce.