

A swoją drogą między nami jest już lepiej. Gutek zrobił się strasznie ciekawski, wszystkiego musi dotknąć i spróbować, z tego względu czasem ciężko zrobić mu jakieś zdjęcie, ponieważ próbuje zjeść aparat



Tabiała (Białata).. cóż, do tej pory jej do końca nie rozgryzłam, jest straszną indywidualistką. Nie do końca jestem w stanie określić, czy ona się ciągle boi, czy po prostu nienawidzi brania na ręce. Wiem w każdym razie jedno - nie można jej głaskać tam, gdzie sierść jest czarna, wtedy panna strasznie się oburza i robi wrzask na cały dom próbując powiedzieć "Aaaa, ratunku, gwałt, gwałt, odejdź ode mnie morderco, zostaw mnie ty ********, aaa!" i wtedy żadna siła jej nie przekona, że nie miało się niczego złego na myśli. Widać, że już powoli łapie nasze klimaty, że zaczyna się oswajać, ale póki co nadal taka dzikuska z niej


Świeże zdjęcia macie w galerii w kategorii "różne"
