Postautor: Joan » 26 sierpnia 2013, 19:13
Witajcie, niestety Miyi przyplątała sie choroba i sama nie wiem jakim sposobem,
Miya ma grzybice.. kiedy zauważyłam odseparowałam Królika by sie nie zaraził ( królik na pewno był w 100% zdrowy i mam nadzieje ze będzie;] )
gadałam z byłą właścicielką i wszystkie świnki jak i matka zdrowe zero strupków itp. Nie wiem skąd.. ehhh teraz walczymy z tym cholerstwem (na uchu i na grzbiecie placki ), małej jest przykro czuje sie samotna ja ją też mniej głaszcze żeby nie rozsiewać tego badziewia. mała cała posklejana od maści, powcinałam jej futerko żeby łatwiej smarować,wygląda smętnie;/
Dopiero 2 dzień smarowania, mam nadzieje że kuracja pomoże,