Postautor: Mufeska » 23 marca 2013, 16:49
Tak to odkładacie i odkładacie, że niebawem ktoś się będzie rozkładał. Przepraszam, ale taka przykra prawda. Jeżeli ten guz jest już w takim stanie, to należało wczoraj iść do tego weta - wyścielić wnętrze pudełka kocykiem i podjechać autobusem, cokolwiek, no.
Ludziom, którzy mają raka, też się na początku nic nie dzieje. A potem się okazuje, że jest nowotwór i jeszcze może przerzuty. Nie wiem, czy tak jest u świnek, ale ja wiem, jak to jest. I jak to się kończy.
Idź po rozum po głowy i walcz, póki jeszcze jest o co.
Jeżeli ktoś uznał pierwszą część mojego komentarza za niesmaczną, to przepraszam, ale z tego się robi jakaś komedia. Wątpię tylko, aby zabawne było zakończenie.
Krówka,
Limonka,
Hetman,
Muffin,
Olek.
Kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich wkoło, kupię nóż, zostawię tylko dwoje.