Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Ja i moje świnki :D

Przywitaj się z innymi użytkownikami. Napisz coś o sobie i swoich zwierzakach.
Konto usunięte

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Konto usunięte » 23 marca 2013, 18:00

Asia909 pisze:Cieszmy się, ze w ogóle jedzie do tego weta. :) Chanties mam pytanie: od kiedy świnka ma tego guza i kiedy jej n wysół? chodzi mi o przyczynę.

niestety dokładnie nie pamiętam :/
obiecuję wam wszystkim ze nawet jeśli w pon. będzie zimno to będę mamę błagać o te pójście do weta bo mnie już nawet własna mama wkurza,ja najlepiej bym z nią nie gadała.Ale mówię wam wszystkim że dopilnuję tego żeby Łatek w pon. był u weta!Jeśli moja mama ponownie się nie zgodzi to zacznę na nią krzyczeć i powiem jej że w ten sposób robi krzywdę Łatkowi,bo on przez tego guza cierpi.No i jeśli w pon. wet powie że jest możliwa operacja to bez pozwolenia mamy będę sprzedawać swoje zabawki z dzieciństwa takie których mi nie będzie brakowało.
Edit:
Przemeblowanie w klatce u Pako
http://i49.tinypic.com/eg0g2.jpg
http://i49.tinypic.com/2nh0zvb.jpg
http://i49.tinypic.com/1ih0m9.jpg
http://i48.tinypic.com/2jbw3fl.jpg
http://i49.tinypic.com/epqduf.jpg
http://i46.tinypic.com/2d8147n.jpg
na ostatnim zdjęciu mój palec trochę zasłonił :p
Łatek na razie tak nie ma ale mam zamiar też mu tak zrobić,tylko muszę znaleźć paśnik od jego klatki,a jak się mamie pytałam to powiedziała że nie wiem czy czasami go nie wyrzuciła
Co myślicie o nowym wyglądzie klatki Pako?
Jeśli chodzi o rozmiary klatki to wiem że są za małe ale za to codziennie może sobie pobiegać po pokoju więc klatka jest prawie cały czas otwarta ;) od wczoraj zaczęłam też stawiać zagrodę dzięki której Pako może sobie nawet wychodzić w nocy
Ostatnio zmieniony 24 marca 2013, 9:05 przez Engi, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie pisz posta pod postem!


Awatar użytkownika

Konto usunięte

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Konto usunięte » 24 marca 2013, 19:54

UWAGA!!!
Zgodnie z moimi obietnicami namówiłam i ubłagałam mamę o to żeby poszła ze mną i z Łatkiem jutro do weta ;) Więc już ustalone że na 100% idziemy :) Trzymajcie kciuki żeby Łatek mógł żyć ;)
PS.Jeśli to też nie powinnam pisać pod moim poprzednim postem to bardzo przepraszam ;)


Awatar użytkownika
Damian_1
Użytkownik
Posty: 932
Rejestracja: 15 października 2010, 20:28
Lokalizacja: okolice Żywca
Świnki morskie: Bamako
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Damian_1 » 24 marca 2013, 21:39

Leczenie może kosztować więcej, nie jednorazowo, nie lepiej jeśli masz taką możliwość oddać świnkę komuś kto ma na to fundusze ?


Awatar użytkownika
Mufeska
Użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: 19 lutego 2012, 9:43
Lokalizacja: Gniezno
Świnki morskie: Eska [*], Krówka, Limonka, Hetman, Muffin, Olek
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Mufeska » 24 marca 2013, 22:14

Damian_1 pisze:Leczenie może kosztować więcej, nie jednorazowo, nie lepiej jeśli masz taką możliwość oddać świnkę komuś kto ma na to fundusze ?


Nie, bo ona świniaka za bardzo kocha, żeby go oddać. Lepiej, żeby był chory. :rolleyes:
Spasi Chryste, dajcie mi sił. BTW, Chanties, planujesz z mamą zakup setki dla świniaków - nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na leczenie...?

Obrazek
Krówka, Limonka, Hetman, Muffin, Olek.

Kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich wkoło, kupię nóż, zostawię tylko dwoje.

Paula
Użytkownik
Posty: 1226
Rejestracja: 17 lutego 2013, 14:31
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Paula » 24 marca 2013, 22:32

narazie miej pieniądze na leczenie świnki, klatka az tak wazna nie jest, skoro prosiaczek moze z niej wychodzic i latać po pokoju :)

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: SPŚM » 24 marca 2013, 23:27

Chanties pisze:a na forum SPŚM nie wiem jak to zrobić,a mam kilka pluszaków(zabawek) którymi się już nie bawię,tylko nie wiem czy moja mama by się zgodziła...
ja nawet nie wiem gdzie jest forum stowarzyszenia...


http://swinkimorskie.eu/forum/

Bazarek na swoje świnki robisz w dziale Oddam/Sprzedam. Możesz wziąć przykład z innego bazarku i tylko podmienić zdjęcia i opisy.

Obrazek

Konto usunięte

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Konto usunięte » 25 marca 2013, 12:03

Właśnie wróciłam od weta i powiedział mi że ten guz to jest nowotwór i powiedziałam o tym że na forum mówiliście mi ze on cierpi jak to powiedziałam wetowi to on powiedział że on nie cierpi bo to jest luźne i luźne,powiedział że jego to nie boli miętolił to i nic,powiedział że są 2 wyjścia:
1 wyjście: operować cena: 200zł ale powiedział że nawet jeśli było by to usunięte to i tak ponownie by wyrósł taki guz
2 wyjście: zostawić guza w spokoju,bo go nie boli i on nie cierpi powtórzył mi i mamie to kilka razy.
Więc sami teraz wiecie że on nie cierpi.I nie potrzebnie mnie tym jeszcze wystraszyliście.Jeśli mi nie wierzycie to podam numer do weta i się zapytacie.
Za wizytę zapłaciliśmy 20zł.
Jesteście już spokojniejsi po tej wizycie u weta?


Gaga
Użytkownik
Posty: 53
Rejestracja: 8 marca 2011, 21:14
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Gaga » 25 marca 2013, 14:24

Hi Skarbie!
Kasia pisala do mne z prosba o rade. Przepraszam za poslizg ale dopiero wrocilam ze Stanow.

Kwestie prawna zostawiam poniewaz juz ja poniekad rozwiazalas tzn udalo Ci sie namowic Mame na wizyte u lekarza.
Pozostaje jeszcze kwestia "co dalej". Skarbie! Lekarz musial przynajmniej zasugerowac jaki to nowotwor? I czy to nowotwor czy tumor?

Tez mamy swinusia z nowotworem (kosci). Mialismy tez chomika z tumor-em. Decyzja co do tego kiedy operowac i czy w ogole operowac, w przypadku tych maluchow, jest wyjatkowo ciezka, ale jestem pewna ze dobry lekarz potrafi doradzic.

I jeszcze jedno... Kochanie! To nie Caviarnia i jej czlonkowie powinni sie uspokoic po wizycie u lekarza, tylko Ty, prawna opiekunka zwierzaka. A czy ten lekarz Ciebie uspokoil? Bo mnie nie.

Przemysl wszystko dokladnie. Zdaje sobie sprawe ile kosztuje leczenie tak chorego zwierzaka. Leczenie i zabieg naszego Leo, w ciagu tylko jednego miesiaca, pochlonelo majatek nie bede Cie wiec namawiala na podjecie sie tak waznego zadania. Tym bardziej ze wyraznie deklarujesz ze mimo iz kochasz ogromnie swoje swinki to z funduszami jest gorzej. Pamietaj jednak o jednej kwestii... Najistotniejszej. A mianowicie, nawet jesli na tym etapie, guz nie boli to predzej czy pozniej zacznie doskwierac Twojej swince. A wtedy masz dodatkowy problem a mianowicie....czy bedziesz mogla spokojnie patrzec na jej bol i cierpienie? Moze teraz nie jest jeszcze za pozno na podjecie jakis dzialan prewencyjnych?!


Konto usunięte

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: Konto usunięte » 25 marca 2013, 14:36

Gaga pisze:Hi Skarbie!
Kasia pisala do mne z prosba o rade. Przepraszam za poslizg ale dopiero wrocilam ze Stanow.

Kwestie prawna zostawiam poniewaz juz ja poniekad rozwiazalas tzn udalo Ci sie namowic Mame na wizyte u lekarza.
Pozostaje jeszcze kwestia "co dalej". Skarbie! Lekarz musial przynajmniej zasugerowac jaki to nowotwor? I czy to nowotwor czy tumor?

Tez mamy swinusia z nowotworem (kosci). Mialismy tez chomika z tumor-em. Decyzja co do tego kiedy operowac i czy w ogole operowac, w przypadku tych maluchow, jest wyjatkowo ciezka, ale jestem pewna ze dobry lekarz potrafi doradzic.

I jeszcze jedno... Kochanie! To nie Caviarnia i jej czlonkowie powinni sie uspokoic po wizycie u lekarza, tylko Ty, prawna opiekunka zwierzaka. A czy ten lekarz Ciebie uspokoil? Bo mnie nie.

Przemysl wszystko dokladnie. Zdaje sobie sprawe ile kosztuje leczenie tak chorego zwierzaka. Leczenie i zabieg naszego Leo, w ciagu tylko jednego miesiaca, pochlonelo majatek nie bede Cie wiec namawiala na podjecie sie tak waznego zadania. Tym bardziej ze wyraznie deklarujesz ze mimo iz kochasz ogromnie swoje swinki to z funduszami jest gorzej. Pamietaj jednak o jednej kwestii... Najistotniejszej. A mianowicie, nawet jesli na tym etapie, guz nie boli to predzej czy pozniej zacznie doskwierac Twojej swince. A wtedy masz dodatkowy problem a mianowicie....czy bedziesz mogla spokojnie patrzec na jej bol i cierpienie? Moze teraz nie jest jeszcze za pozno na podjecie jakis dzialan prewencyjnych?!

weterynarz powiedział że go to nie boli i nie będzie boleć
ja jestem spokojniejsza bo już wiem że Łatek nie cierpi tak jak tu wszyscy mnie tym straszyli.
Wet powiedział że to nowotwór więcej nie pamiętam ale moja mama raczej pamięta.


Awatar użytkownika
SPŚM
Użytkownik
Posty: 266
Rejestracja: 20 listopada 2012, 20:49
Świnki morskie: dużo uratowanych:)
Kontaktowanie:

Re: Ja i moje świnki :D

Postautor: SPŚM » 25 marca 2013, 15:35

Gaga pisze:To nie Caviarnia i jej czlonkowie powinni sie uspokoic po wizycie u lekarza

Masz jakiś uraz do CAVIArni? Może ta wymyślna dieta z kapustą Ci zaszkodziła ;)

Chanties, skoro jest luźne, to może to być tłuszczak, kaszak, włókniak, jak i mięsak. Pierwsze dwa są zupełnie niegroźne, czasem mogą wracać (ale niekoniecznie), kaszaka można łatwo wycisnąć. Włókniak i mięsak są poważniejsze, zależy od indeksu mitotycznego. Ten znowu można zbadać, tylko przy okazji biopsji. Szkoda, że weterynarz nie pobrał kawałka do badania histopatologicznego, byłby pełniejszy obraz zagrożenia.

Obrazek

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Powitania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

  • Dołącz do nas