Chanties pisze:przepraszam za post pod postem ale to bardzo ważne dla mnie

Byłam na dworze gdy nagle na telefon dzwoni moja mam i mówi że zapisała Łatka na operację!Termin operacji: 1.05.13r. godz. 10 , trzymajcie za niego kciuki w ten dzień!

Mam nadzieję, że zabieg będzie przeprowadzał weterynarz znający się na gryzoniach i że gabinet jest wyposażony w odpowiedni sprzęt. Narkoza będzie wziewna czy iniekcyjna? Wziewna jest bezpieczniejsza. Musisz się liczyć z tym, że świnka może się nie wybudzić wcale lub umrzeć po zabiegu. Ryzyko byłoby mniejsze, gdybyś interweniowała wcześniej, kiedy guz był malutki. Po zabiegu świnka może chwilowo stracić apetyt i być może będziesz musiała dokarmiać ją przez strzykawkę bez igły (o karmieniu rozpisałam się w tym temacie:
viewtopic.php?f=8&t=6433). Po operacji będziesz musiała przemywać ranę (weterynarz powie Ci jakim środkiem), być może założyć śwince kołnierz (zrobiony z kliszy fotograficznej bądź grubej tektury), by nie wyjadła sobie szwów. Najlepiej po operacji trzymać świnkę na podkładach higienicznych (np. Seni, do kupienia w aptece) lub na ligninie (też kupisz w aptece), żeby świnka nie zapaskudziła sobie rany trocinami, ani inną ściółką) Trzymam kciuki. Życzę wszystkiego dobrego. Jeśli będziesz potrzebować jakiejś rady to pisz na PW.