Mamy świnie od prawie 11 lat, więc jestem przyzwyczajona i nawet walenie w klatkę mnie nie budzi

Jedynie ciężko wytrzymać zapach po brokułach
Przy obecnie 5 świnkach to ciężko żeby wszystkie były grzeczne.
Dla przykładu w nocy z Pt/So Frania miała rujkę, Xerox za nią latał jak głupi, a ona krzyczała jakby ją ze skóry obdzierali.
Poszłam spać do pokoju siostry, bo psychicznie bym nie wytrzymała. Z niej jest taka panikara, że drze mordkę jak on tylko się do niej zbliży. Oczywiście jak nie ma rujki to jest cisza, spokój i miłość między nimi
Zdjęcie Frani i Nastki z kuchennych biegów:
