No niby tak, ale przecież przesyłka była oznaczona "ŻYWE ZWIERZE", więc chyba można przesyłać nie tylko ptaki… Ja nie wiem… No i na mojej poczcie kobitki mnie pytały kto przyjedzie w paczce i powiedziałam im że morświnka, nie zdziwiły się. Więc chyba jednak można. Generalnie poczta nie śpieszy się z dostarczaniem przesyłek, a szkoda tym bardziej, że wiedzą że zwierzak siedzi w środku.
Niestety Pani od której kupowałam świnkę nie miała możliwości nadać jej na PKP czy PKS. Ja to proponowałam bo Ircia przyjechała do mnie PKP i bardzo szybko i sprawnie wszystko się odbyło, podróż trwała 3godz i 30 min. I już ją miałam… Chyba nawet nie zdążyła się zestresować.
