zabiegu nie doczekała..
bylismy z rana na kroplowce i antybiotykach, swinka od rana nic nie jadla, w nocy tez nic, wrocilismy, lezala w cieplym miejscu ale oddech miala strasznie zaburzony... ok 12 mialam jej podac herbi care plus dla zwierzat z brakiem apetytu, lecz swinka poruszyla 4 razy glowka do gory jakby poczula się lepiej lub cos jakby się dusiła... po chwili odeszła.... nawet nie zdążyła zamknąć oczek... ;(
co się okazalo, u mojego weterynarza w malym miescie - ogolnego weterynarza do ktorego NIGDY WIĘCEJ SIĘ NIE UDAM - dostala lek ktorego dostac nie powinna.... pani weterynarz od zwierzat egzotycznych jak podalam jej nazwe tamtego specyfiku wyjasnila, ze jest to lek ktory daje się krowom, koniom itp... a swinkom morskim tylko w OSTATECZNOSCI jak NIC INNEGO nie pomaga bo wyniszcza to jelita swince i zaburza apetyt, a po tym wlasnie zastrzyku moja Trusia przestala jeść... cos na zasadzie chemii dla czlowieka, (substancja uszkadza organy czloweika, lecz stosuje sie w ostatecznosci... bo czasem udaje się wyjść)
malo tego ten wet nawet jej nie zważył, zeby dobrac odpowiednią dawkę...
moze gdyby nie ten zastrzyk.... final bylby inny

TRUSIA [*] 04-01-2015

(((
