Jeśli świnka może coś zjeść i się napić i nie leje się krew to nie rozdzielaj jak będzie gorzej to ingeruj.
Pewności nie ma że się pogodzą ale początki zawsze są trudne. Na początku to mój Łatek przy Bamakowi wyglądał jak gnębiony biedak. Już myślałem że dobrze nie będzie a dzisiaj potrafią leżeć na moich kolanach wtulone do siebie, chociaż w klatce razem nie śpią

Ale niestety Luzaka (jedna z moich świnek) musiałem oddać bo miał dokładnie taki charakter jak Łatek i za nic się nie pogodzili, żaden nie odpuścił, ciągłe walki.
Wydaje mi się że w twoim przypadku się pogodzą.