Postautor: ahimsa » 30 października 2017, 9:48
Hej, akurat ja jestem, u mnie jak to była chwilowa chandra, to minęła po może dwóch, trzech godzinach - tak samo ulubiona pietruszka, nie ruszył; ale już doba takiego leżenia była szkodliwa, ustawała praca przewodu pokarmowego... Także nie wiem, ja jak zadzwoniłam do lecznicy od małych ssaków jak Bursztynek nie jadł chyba właśnie dobę to kazali jechać jaknajszybciej do weterynarza - że to bardzo niepokojący objaw, więc może cóż, jest poranek, to może trzeba podjechać, albo zadzwonić do najbliższej lecznicy dla małych ssaków, czy zwierząt egzotycznych, czy tych weterynarzy polecanych przez Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, ostatecznie do ogólnego weterynarza (ale u mnie najbardziej pomógł telefon do lecznicy dla małych ssaków i zwierząt egzotycznych jednak, naprawdę tam uratowali świnkę) - przeprowadzą może jakiś wstępny wywiad...
Poza tym jak dalej nie będzie jadła trzeba będzie zacząć dokarmiać, bo potem dochodzą zaparcia itd. - może odezwij się jak się znowu pojawisz na forum, jeśli wcześniej się nic nie zmieni i zobaczymy jak będzie i wtedy albo ktoś inny, albo ja napiszemy jak dokarmiać. Fajnie, że zauważyłaś od razu.
Najbardziej bym życzyła, żeby Zuzance od razu wrócił humor... Pozdrawiam!