Strona 1 z 2

(nie)święta trójeczka wita

: 9 stycznia 2012, 21:03
autor: Shariana
Ja i moje świnki morskie znamy się... Bardzo krótko, bo w zasadzie od wczoraj. Mam dwie rozetkowe mieszanki - całkiem spokojną Liliję i Szczotkę, która to właśnie zachęciła mnie do rejestracji na forum.
Co do samej właścicielki - językowiec, mól książkowy, miłośnik Rammsteina i AC. Tyle słowem przykrótkiego wstępu, na wszystkie pytania chętnie odpowiem. ^^

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 9 stycznia 2012, 21:20
autor: kin28
Witam :) Ile mają świneczki? Może fotka... (Jesteś pewna płci?). Jaką mają klateczke? Dużo pytań, ale i tak serdecznie witam :D

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 9 stycznia 2012, 21:31
autor: Shariana
Zdjęciami pochwalę się jutro, o ile te małe świry dadzą się złapać. Są jeszcze dosyć płochliwe. :P
Są to dwie samiczki - młodsza ma trzy miesiące, Szczotka jest starsza o jakieś dwa tygodnie. Klatkę mają ok. 100x45 cm, brykają po niej, aż miło. W nocy dały popalić, oj dały...

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 9 stycznia 2012, 21:46
autor: kamilka1803
Witam na forum wraz z Leonkiem. :) Wygłaszcz ode mnie swoje świneczki. :) Czekam na zdjęcia.
Pozdrawiam. :)

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 10 stycznia 2012, 14:39
autor: Shariana
Oto zdjęcia (jeśli będą następne, wylądują już w galerii):
Obrazek
To przedziwne, postrzelone stworzenie to Szczotka. Jest starsza o jakieś dwa tygodnie; praktycznie "wygrzebałam" ją z zaplecza, bo nie przebywała już na głównym wybiegu. Reakcja sprzedawczyni: "Pani serio chce wziąć tego brzydala? o.O"
Szczotka zyskała tysiące określeń i porównań:
a) piorun ją trzepnął
b) siedziała w pralce na wirowaniu
c) ofiara huraganu Katrina
d) świadek wojny w Afganistanie
Według mnie jest piękna, ale faktycznie, początkowo cierpiała na ADHD, nadal zresztą łatwo się ożywia (dziwnie to brzmi, biorąc pod uwagę, że obie świnki mam dwa dni...). To ona tu dominuje - jest silniejsza i chociaż panuje względne równouprawnienie, nie ma zahamowań, by na przykład brutalnie wykopać towarzyszkę z kącika. ;)

Obrazek
Tu zaś jest Lilija - świnka, którą teoretycznie dobrał ojciec, jednak imię i opieka były moją działką. L. jest spokojniejsza niż Szczotka, przynajmniej w nocy. W kontaktach jest jednak dużo bardziej płochliwa, ale liczę, że i to się zmieni.

Na każdym zdjęciu są razem - to dlatego, że po podejściu do klatki od razu wciskają się w kącik. Swobodnie paradują chyba dopiero, gdy nikogo nie ma, albo nikt nie zagląda do nich od dłuższego czasu. Mam nadzieję, że zmienią ten nawyk... ^^

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 10 stycznia 2012, 18:15
autor: monila1000
Śliczne świnki no i serdecznie witam :) A tak a pro po Szczotki to skoro o niej tak mówili to wyobrażam sobie reakcje na Luckiego mojego :lol:

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 10 stycznia 2012, 18:29
autor: Lucky
Hej :mrgreen: Wymiziaj prosięta :lol: Pozdrawiam wraz z Lucky'm :P

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 10 stycznia 2012, 21:43
autor: Shina
Witam. :) Fajne panny. ;)

Re: (nie)święta trójeczka wita

: 12 stycznia 2012, 16:55
autor: Guarana:)
O ja nie mogę jakie słityyy. :o ;)

Gwiazdy klatkowego ekranu - Lilija i Szczotka + Ta 3 :D

: 13 stycznia 2012, 19:51
autor: Shariana
Niedługo (dokładnie w niedzielę) minie równy tydzień, od kiedy w moim pokoju pojawiły się dwie świnki (szkaradki) morskie płci pięknej. Jak podsumować ten tydzień?
Na początek - świnki w okopach. :D

Obrazek
Obrazek

Obie panny powoli oswajają się z klatką. Gdy nikt im nie przeszkadza, spokojnie spacerują, tudzież wariują. Kiedy ktoś jest w pokoju, zazwyczaj przesiadują jednak na ściance przewalonego domku (przestawiam go rano - są bardziej aktywne za dnia, za to spokojniejsze w nocy, gdy mogą w nim siedzieć). Co prawda, coraz częściej pozwalają mi popatrzeć na swoje harce, jednak tylko z bezpiecznej odległości - gdy zorientują się, że ktoś je obserwuje, zaraz uciekają z powrotem. Boczne okienko służy im do ucieczki, głównie przed moim ojcem, oraz... Obserwacji. Podziwiają właścicielkę, gdy ta łazi po pokoju i mówi im o wszystkim, co tylko przyjdzie jej do głowy. xP
Lilka (ta z brązowym łebkiem) staje się coraz ufniejsza. Nie ucieka już przed ręką, parę razy miałam ją już na rękach, dzisiaj wciągnęła ogórka z ręki. Problemem jest jednak Szczotka - poważnie zastanawiam się, czy tej śwince ktoś już nie zrobił krzywdy. Jest zbyt znerwicowana. Uciekanie to jedno, przejawia jednak dziwne zachowania - skacze, gdy ją głaszczę (parę razy bałam się już, że mnie dziabnie). Pytanie, czy to dlatego, że ma jakieś ranki, które nieświadomie podrażniam (tak, drapie się - jutro wybieram się po leki), czy po prostu robi to ze strachu? A może to po prostu taki typ?

Wybaczcie, że na dwa zdjęcia przypada tak dużo tekstu. Na razie moje prosiaki nie są zbyt wdzięcznymi modelkami. :P