Strona 1 z 1

Helga i Helena

: 21 maja 2012, 11:38
autor: helutka
Witamy wszystkich.

Mam na imię Marta i mój prywatny zwierzyniec(ja, narzeczony, pies:) powiększył się o dwie młodziutkie laseczki. Helga to czarna rozetka, ma tylko biały pas na nosie, wolę się nie domyślać z czym skojarzyła się mojemu narzeczonemu, że nadał jej takie imię. Helga nadal jest na etapie oswajania, ponieważ zaopiekowałam się nią, kiedy była w zaawansowanej ciąży(odchowałam jej dwóch chłopaczków i znalazłam dobry domek), dlatego rzadko brałam ją na ręce, jest płochliwa, ale piękna.
Druga to Helenka, oswojony, nieokiełznany diabełek, głądkowłosy tricolorek. Uwielbia wieczorne harce, całowanie z ukochanym panem(tak tak, dawają sobie buziaki), drapanie po pleckach i robienie bobków w przedziwnych miejscach. Zachowuje się jak piesek, uwielbia mizianie.
Dziewczyny się tolerują, ale idealnie nie jest. Każda chce przewodzić w klatce, więc niegroźne kopniaki wymierzane są codziennie, szczególnie o uwielbiany hamaczek zrobiony z rękawa.

Re: Helga i Helena

: 21 maja 2012, 14:30
autor: Konto usunięte
Witam na forum,mozesz dac kazdej po hamaczku w osobnych katach i bedzie po krzyku.

Re: Helga i Helena

: 21 maja 2012, 15:28
autor: kin28
Witam, daj zdjęcia dziewuszek :)

Re: Helga i Helena

: 21 maja 2012, 19:28
autor: Lucky
Cześć :mrgreen: Zapowiadają się piękne świnki, czekam na zdjęcia :mrgreen: Wymiziaj :mrgreen:

Re: Helga i Helena

: 22 maja 2012, 10:06
autor: helutka
Zdjęcia niebawem, bo w tym tygodniu czeka je sesja:)
A miziane są codziennie. Wczoraj nastąpił przełom, bo spały pod wspólnym baldachimem(a rano, gdy myslały, że nikt ich nie widzi skakały obok siebie jak gumisie - piękny widok).
A hamaczki były dwa, tylko, że one uparły się na ten jeden konkretny, heheh
A tak na marginesie na świnki zdecydowałam się przeglądając strony forum i szczerze to zazdrościłam.
Był jeszcze Wiesiu, ale niestety nie udało mi się go uratować, miał ciężkie zapalenie płuc, dziewuszki także swoje przeszły. Helena miała prawdopodobnie tylko dwa tygodnie jak ją wypatrzyłam, miała grzybka i poobgryzane uszka, była mniejsza niż moja dłoń, nie przypominała dzisiejszego świniaka, Helgę podejrzewałąm o paraliż, bo nie ruszała się w ogóle w zoologu, ale okazało się, że to zaawansowana ciąża, była bardzo mała, ale miała okazały brzuszek, na początku jej nie zauważyłam, bo siedziała samotnie w oddzielnym boksie, więc postanowiłam ją uratować. Po tygodniu pobytu u mnie urodzili się Hades i Hermes, którzy razem trafili do kochającego domu. Ot nasza historia, choć pewnie to jeszcze nie koniec:)
Dziękuję za miłe przywitanie.

Re: Helga i Helena

: 23 maja 2012, 16:38
autor: Ekstazyjna
Witaj :]