Cześć wszystkim!
Dawno nas tutaj nie było, czas wszystko nadrobić
Znalazłam w końcu zoolog, który na prawdę ma duży wybór w karmach dla prośków. Gryfice. Kurcze nie pamiętam ulicy, ale znajduje się za taką galerią Hosso jeśli dobrze pamiętam. Cavia Nature-niestety 750g 18 zł. Mieli sprowadzać u mnie na miejscu to cudeńko, ale Pani w Zoo tylko gadać dużo potrafi i nic nie załatwiła. Zakupić zakupiłam i młode sceptycznie do karmy podchodzą, ale jedzą. Kupiłam też ziółka- Herbal Pets. Muszę jeszcze znaleźć jakieś inne siano, bo wszędzie gdzie patrzę widzę złośliwą nazwę- Vitapol -_-
No, ale o jedzeniu skończę już pisać, bo moje dziewczynki chcą się pokazać
I pierwszy raz jak udało mi się pyknąć fotkę łapek Czarnej
Maluchy rosną jak na drożdżach. Martwię się tylko o Czarną. Jest zdrowa, śliczna, ale dlaczego nie piszczy? Charakter? Majka daje mi do wiwatu, kiedy nadchodzi czas jedzenia. Czarna piszczy tylko za swoją przyjaciółką, kiedy nie mogą się znaleźć (parę razy słyszałam). Wiem, że trzeba zapracować sobie na zaufanie świnek, ale kurczę no ta moja Czarna ma focha na mnie?
Też miałyście takie zamknięte w sobie świnki?