Cavia.pl – świnki morskie

Witam wszystkich. Dziś zaadoptowałam swoją pierwszą w życiu świnkę morską. Otrzymała imię Sklątka Niestety miała średnich poprzednich właścicieli. Oddawali ją, ponieważ zaadoptowali dwie młodsze świnki, trzeba było się szybko decydować gdyż świnka miała zostać ''uśpiona''.
Szybko więc zgłosiłam się i oto już jest u mnie.
Prześliczne i zabawne stworzenie. Jako, że miałam wcześniej gryzonie otrzymała sporą klatkę, nową miseczkę i podściółkę, sianko oraz domek.
Problem polega na tym, że nie wiem nawet jaka to rasa. Chciałabym też wiedzieć nieco więcej o tym co świnki lubią, a co nie. Metodą prób wiem, że nie lubi głaskania pod bródką i w okolicy kuperka.
Jakieś porady dla początkującego hodowcy?
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie,
Ita i Sklątka

jaka słodycz
Jeśli nie ma świnka rodowodu to "kundelek" ale za to jaki słodziutki
poczytaj na forum tu jest dużo o tym co lubia świnki a co nie
Podstawa to odpowiedniej wielkości klatka , stały dostęp do jedzenia i wody oraz ogromna ilość miłości właściciela

Witamy. Śliczna świneczka
A więc:
Jaką ma klatkę(wielkość)?
Jaką karmę podajesz?
Tak jak piszę eMi, poczytaj na forum o żywieniu, urządzaniu klatki itp.
Tutaj masz jeszcze coś:
http://swinkimorskie.eu/zywienie.php

Zamieszczam jeszcze jedno zdjęcie. Może ktoś mi powie coś więcej na temat tej rasy.

Zamieszczam też zdjęcie klatki.
Specjalnie przyłożyłam kapcia w rozmiarze 36 żeby było widać.
Czy taka wystarczy?

Dzisiaj ją odebrałam, a że sklepy zamknięte to jeszcze karmy nie zakupiłam. Dostała za to marchewkę, pora i ogórka.

Wydaję mi się,że to peruwianka,ale nie jestem pewna,a zdjęcie klatki trochę małe i nie bardzo widać.

Jak na jedną świnkę to klatka ok pod warunkiem że będziesz ja wypuszczać na wybieg Świnka musi mieć stały dostęp do siana o karmach poczytaj sobie na forum abys nie kupiła jakiegoś zboża

Jak będziesz brała drugą świnkę to większą klatke wtedy kup.

a koleżanka myśli nad towarzystwem dla Sklątki ??

Nie wiem jeszcze. Wszystko odbyło się dość szybko więc wzięłam ją, aby nie stała się jej krzywda.
Zostawiłam jej drzwiczki otwarte i zrobiłam podest żeby miała łatwe wyjście, ale na razie siedzi w domku, czasem wyjdzie coś przechrupać. Myślę, że musi się oswoić. Dodatkowo poprzednia właścicielka stwierdziła, że rzadko ją wypuszczała, bo cały czas biegała po pokoju.
Moim zdaniem to dobrze, bo widać ma taki charakter.
Muszę tylko kablom znaleźć wyższe położenie