Dwie świnki z nad norweskich fiordów
: 6 marca 2013, 19:55
Witamy zatem.
Świnki malutkie, najprawdopodobniej dwaj chłopcy, zamieszkali ze mną od dziś.
Kupione w norweskiej sieciówce zoologików "Dyrego ZOO".
Jeden to rozetek a drugi chyba długowłosy, bo jakąś bujną tę grzywkę ma
Wcześniej kupiłam im mieszankę ziół i traw jako podstawowy pokarm, teraz byłam w sklepie dokupić coś świerzego i narazie dostały kilka kawałków marchewki, ogórka i jabłka. Wcinają aż miło
Coś o mnie..
W Norwegii mieszkam od czerwca ubiegłego roku. Mam 29 lat. Wcześniej, jeszcze w Polsce miałam już świnkę (Frodo) i inne gryzonie (myszki, szczury, myszoskoczki, chomiki Roborowskiego, królika). Moją pierwszą i najważniejszą pasją są psy. Od zawsze uwielbiałam zwierzęta, więc doświadczenie mam spore w hodowaniu tego i owego. Teraz tu w Norwegii nie mogę zwieźć jeszcze psa bo nie mam dla niego fizycznie miejsca. Więc Masza, moja wielka psia miłość (rodowodowy Alaskan Malamut z adopcji), czeka na możliwość przyjazdu, u mojej mamy, na wsi pod Bydgoszczą. A ja z braku towarzysza jakiegokolwiek postanowiłam właśnie sprawić sobie świnki. Klatkę kupiłam kilka tygodni temu i powoli dokupywałam pozostałe potrzebne akcesoria. Był koniec miesiąca więc akwaria w zoologicznym świeciły pustkami, zatem czekałam, aż do dziś aż się świnki pojawią.
No i są... kwiczą, biegają po klatce i generalnie dokazują
Pewnie w najblizszym czasie postaram się im zrobić małą sesję zdjęciową, żeby Wam chłopaków moich pokazać
Póki co się oswajamy 
Pozdrowienia
J.
Świnki malutkie, najprawdopodobniej dwaj chłopcy, zamieszkali ze mną od dziś.
Kupione w norweskiej sieciówce zoologików "Dyrego ZOO".
Jeden to rozetek a drugi chyba długowłosy, bo jakąś bujną tę grzywkę ma

Wcześniej kupiłam im mieszankę ziół i traw jako podstawowy pokarm, teraz byłam w sklepie dokupić coś świerzego i narazie dostały kilka kawałków marchewki, ogórka i jabłka. Wcinają aż miło

Coś o mnie..
W Norwegii mieszkam od czerwca ubiegłego roku. Mam 29 lat. Wcześniej, jeszcze w Polsce miałam już świnkę (Frodo) i inne gryzonie (myszki, szczury, myszoskoczki, chomiki Roborowskiego, królika). Moją pierwszą i najważniejszą pasją są psy. Od zawsze uwielbiałam zwierzęta, więc doświadczenie mam spore w hodowaniu tego i owego. Teraz tu w Norwegii nie mogę zwieźć jeszcze psa bo nie mam dla niego fizycznie miejsca. Więc Masza, moja wielka psia miłość (rodowodowy Alaskan Malamut z adopcji), czeka na możliwość przyjazdu, u mojej mamy, na wsi pod Bydgoszczą. A ja z braku towarzysza jakiegokolwiek postanowiłam właśnie sprawić sobie świnki. Klatkę kupiłam kilka tygodni temu i powoli dokupywałam pozostałe potrzebne akcesoria. Był koniec miesiąca więc akwaria w zoologicznym świeciły pustkami, zatem czekałam, aż do dziś aż się świnki pojawią.

No i są... kwiczą, biegają po klatce i generalnie dokazują

Pewnie w najblizszym czasie postaram się im zrobić małą sesję zdjęciową, żeby Wam chłopaków moich pokazać


Pozdrowienia

J.