Cavia.pl – świnki morskie

Fajna klateczka, widać, że Tofikowi się podoba.
To 70-tka?

Marcelina pisze:Fajna klateczka, widać, że Tofikowi się podoba.
To 70-tka?

tak, to 70 cm klatka

Wczoraj odszedł ode mnie Pako, a parę miesięcy wcześniej Tofik, więc teraz zostałam bez świnek więc temat aktualnie jest już zamknięty pomijając fakt że dawno mnie tu nie było, mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości będę mogła pokazać się z kolejnym prośkiem ale w nowym temacie.

Kurczę, bardzo przykra sprawa... Trzymaj się jakoś A co z Mientuskiem...?

Ja również mam nadzieję, że znajdziesz kolejnego małego futrzaka (albo lepiej FUTRZAKI )

Caviova pisze:Kurczę, bardzo przykra sprawa... Trzymaj się jakoś A co z Mientuskiem...?

Ja również mam nadzieję, że znajdziesz kolejnego małego futrzaka (albo lepiej FUTRZAKI )

już prawie rok mija od tego pytania ale z powodu braku świnek nie zaglądałam tu zbytnio
a odpowiadając na pytanie

Mientusa nie ma już ze mną od około 3 lat, jego śmierć chyba była najgorsza z wszystkich jakie przeżyłam bo była przez głupi wypadek. Jeden niefortunny skok z domku plastikowego w jego wykonaniu i cóż nie miał szans na przeżycie niestety, kości mu się połamały już nawet nie pamiętam w których miejscach i konał mi na rękach powyginany, a był naprawdę jeszcze wtedy młodziutki i delikatny, musiałam się z nim zawsze ostrożnie obchodzić.
Więc wtedy naprawdę przeżyłam katorgę bo nigdy bym się nie spodziewała że przez takie coś stracę świnkę.
Domek po tym wypadku od razu poszedł na śmieci.

Domek plastikowy jest jak lód w zimie, mój skakał przez 5 lat po 50 razy dziennie, ale z drewnianego gdzie jest przyczepność podczas wybijania się, a nie ślizgawka.

MixQQ pisze:Domek plastikowy jest jak lód w zimie, mój skakał przez 5 lat po 50 razy dziennie, ale z drewnianego gdzie jest przyczepność podczas wybijania się, a nie ślizgawka.

no moje świnki miały i drewniany i ten plastikowy, na ten plastikowy zaczął wskakiwać krótko przed tym niefortunnym wypadkiem ale do plastiku już na bank nie wrócę