Cavia.pl – świnki morskie

Witam,

Chciałbym się przedstawić.Jestem świnką morską o nieziemsko orginalnym imieniu Prosiaczek.. :hyhy: (hihi).Zostałem kupiony w sklepie zoologicznym trzy i pół roku temu.Po kilku dniach mojego pobytu w nowym domu okazało się, że mam chore oko i uszkodzony układ nerwowy.Moja pańcia bardzo się martwiła, a kiedy pan doktor powiedział, że moje szanse na przeżycie są bardzo niewielkie, płakała po nocach.Nie wiedziałem jeszcze wtedy, co się ze mną dzieje.Okazało się jednak, że po kilku m-cach kuracji powróciłem do pełni sił.Minęło trochę czasu, a ja jestem szczęśliwym, troszeczkę przemądrzalym i samolubnym świnaczkiem

Pamiętam, że kiedy odwiedziła mnie świnkowa dama Tosia, byłem nią zafascynowany.Do czasu, kiedy moja pańcia wypuściła ją z klatki, a mnie zostawiła w swojej.Położyła mi wtedy w rogu trochę smacznej pietruchy.Nie miałem na nią wyjątkowo ochoty.Aż tu nagle patrze.. a ta wstrętna świnia biegnie pod moją klatkę i chce wyciągnąć z niej moje jedzonko !! Chce je ukraść !! Stanąłem na wysokości zadania, zabrałem swoją pietruchę w drugi róg klatki i położyłem się na niej - bo tak jak zaznaczyłem, nie miałem ochoty jeść w danej chwili(a przynajmniej miałem wygodnie pod tłuściutkim brzuszkiem). Wtedy wszyscy śmiali się ze mnie, że jestem sknera.. ale to nie prawda !! Po prostu broniłem swego.

Pozdrawiam Wszystkie świnki i mam nadzieję, że szybko się zaprzyjaźnimy

Prosiaczek.

Witam bardzo sedecznie:) Ale smiesznie z ta pietruszka

Witam i pozdrawiam

Dziękuję bardzo za miłe przyjęcie :rotfl:

Zwierzę się Wam, że ostatnio mam powód do zmartwień.Moja pańcia zdradziła mi, że marzy jej się świnka rasy skinn.Jestem bardzo a społecznym prosiakiem i sam mam wątpliwości, czy byłbym w stanie zaakceptować delikwenta, który wkroczyłby na MÓJ teren . :zdegustowany:

Jak ja jestem u kogoś to co innego.Pamiętam, jak moja pańcia wyciągnęła mnie z wizytą do samczyka o niekonwencjonalnym imieniu Kasia :] .Kiedy chwilę pobiegaliśmy, a ja zapoznałem się z nowymi zakątkami, wsadzono nas do klatki Kasi.On był wyraźnie przestraszony moją obecnością.Zaszył się w rogu klatki, skulił i patrzył co robię.Popatrzyłem na niego z politowaniem.Chociaż to dobrze.. niech wie, że ja jestem NAJWAŻNIEJSZY.Pierwsze co zrobiłem, to ruszyłem do miski i wyjadłem najlepsze kąski.Potem rozwaliłem się na środku klatki,na sianie.Kasia przerażony wciąż zerkał przypłaszczony do krawędzi.Moja pańcia powiedziała, że robie siarę.Ja nie wiem, o co jej chodzi !! Powinna być dumna, że ma takiego mądrego, umiejącego zadbać o swoje przyjaciela!

Witam i mam prośbę, abyś pisała w osobie człowieka a nie świnki

Witam

Witaj na forum Nieźle się uśmiałam z tych opowieśc
Widzę, że kolejna osoba zwariowała na punkcie skinny'ów

Witaj na forum

Witaj!
Ja też jednak wolę z człowiekiem porozmawiać

śliczny prosiaczek, ma takie podobne gniazdko na głowie, jak miała moja "poprzednia" świnka