Witam serdecznie.
Od 5 dni jestem szczęśliwa posiadaczką świnki Nono.
Nono dwa tygodnie temu zobaczyłam w sklepie zoologicznym, była to miłość od pierwszego wejrzenia. Przyznam się, że nie miałam w planach zakupu prosiaczka…ale myślałam tylko o niej. Po tygodniu zadzwoniłam do sklepu z zapytaniem czy świnka nadal jest na sprzedaż. Udało się! Wsiadłam w samochód i przywiozłam do domu nowego domownika:)
Nono na chwilę obecność zmuszona jest żyć samotnie, mieszka w klatce 60 centymetrowej.
Je karmę firmy Cavia Nature i Nager – Menue, siano Herbat Pets z ziołami, pomieszane ze zwykłym sianem. Do tego oczywiście pomału warzywa – marchew, ogórek, bazylia, spróbowała kawałek brokułu ale najbardziej uwielbia pietruszkę, za nią zrobi wszystko:) Z owoców na razie zjadła jabłko, planuje podać jutro kawałek banana lub gruszki. Zauważyłam, że z gałązek najbardziej lubi jabłoń, pozostałe cieszą się małym zainteresowaniem.
Podkład, który stosuję to Pinokio, na nim jest teraz mata łazienkowa. Chodź pierwszego dnia były wiórki z Pinokio a drugiego ręcznik, ale zauważyłam, że świnka się drapie i gryzie (sprawdzam jej codziennie skórę, nie ma żadnych zadrapań, śladów na skórze, jedynie ciemną skórę za uszami gdzie nie ma sierści – więc dalej obserwuję).
Nono wydaje z siebie pierwsze dźwięki, czekam z niecierpliwością na głośniejsze Jest jeszcze płochliwa, ale nie ucieka już przy wyjmowaniu z klatki.