Cavia.pl – świnki morskie

Cześć
Jak login wskazuję mam na imię Marcelina. W chwili obecnej mam 14 lat i marzę o własnym prosiaczku.
Oczywiście najlepiej byłoby mieć świnkę na "teraz, zaraz", ale rozsądek podpowiada mi, że jesień będzie lepszą porą, bo po przeprowadzce siostry zmienię pokój na większy i tam spokojnie zmieści mi się porządna świnkowa klatka (w obecnym pomieszczeniu ledwo wlazłaby 70 cm, a chciałabym 80cm, bo w takiej chyba (?) mogą mieszkać 2 świnki). Na razie staram się jak najwięcej dowiedzieć o tych gryzoniach aby być dobrze przygotowaną na posiadanie własnego świniaka (bo zakładam, że będzie to samiec - a później pewnie 2, bo jak wyczytałam świnki nie lubią samotności.
Będę sobie podczytywała forum i może czasem się odezwę. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem

Heej
Ale klatka dla 2 świnek to raczej setka lub 120 cm

O, dzięki

Hej
Fajnie, że rozsądnie podchodzisz do tematu, nie każdy nastolatek w twoim wieku tak ma
Tak jak koleżanka wyżej pisała, 100-ka to minimum dla dwóch świnek.
Z jakiego miasta pochodzisz?
Może zastanowiłabyś się nad adopcją świnek? Tyle szuka domu, a kolejne przybywają...

Hahnoto pisze:Hej
Fajnie, że rozsądnie podchodzisz do tematu, nie każdy nastolatek w twoim wieku tak ma

Dziękuję W końcu świniaczek spędzi ze mną kilka kolejnych lat, trzeba się zastanowić i zapewnić mu dobre warunki.

Z jakiego miasta pochodzisz?
Może zastanowiłabyś się nad adopcją świnek? Tyle szuka domu, a kolejne przybywają...

Góra (dawnej Góra Śląska). To granica Dolnego Śląska z Wielkopolską, więc do Poznania czy Wrocławia nie aż tak daleko. Adopcję uwzględniam

To masz akurat super lokalizację. Ja takiej nie miałam i wiozłam osobiście świniaka przez...200km?

U mnie trochę się zmieniło, mianowicie do rodziny dołączyły dwa prosiaczki

Są to samce sheltie z hodowli Skiba'a Cavia. Noszą "dumne" imiona: Czkawka (czekoladowo-biały) i Kapeć ("czarny", dokłądnie to solid agouti)

Noski, noski :3






Kapciowi łatwiej zrobić zdjęcie bo jest typem przytulaka i raczej siedzi w miejscu.




Czkawka urodził się w lutym, a Kapeć w połowie lipca. Dogadują się bez problemów, mają całkiem inne charaktery.
Czkawka jest odważny i wszędzie go pełno, popcoringuje każdego wieczoru.
Kapeć najchętniej cały czas by się tulił, rozpłaszcza się na kolanach i nadstawia bródkę do głaskania. Raczej spokojna świnia.

Mieszkają w klatce "setce" i wcinają VL Cavia Nature. Poza tym oczywiście warzywka, sianko i woda

Witam ślicznotki.

Witamy się razem z Kacperkiem

Jaka rozsądna młoda dama aż miło się czyta takie wypowiedzi, Marcelinko

a co maleństw... prześliczne! tylko wycałować