Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Powitanko

Przywitaj się z innymi użytkownikami. Napisz coś o sobie i swoich zwierzakach.
Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 10 marca 2016, 11:41

Cooyo pisze:Hmm... Tylko wiesz, że jak weźmiesz z zoologa, to im zapłacisz. No i będziesz wspierać to, że zarabiają na męczeniu zwierząt, a na miejsce świnki, którą weźmiesz, przyjdą kolejne. :(

Masz rację... lepiej byłoby zaadoptować :)


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
Asisianka
Użytkownik
Posty: 71
Rejestracja: 1 października 2015, 18:51
Świnki morskie: Luljan ur. 03.2015
Lady ur. 06.08.2015
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Asisianka » 10 marca 2016, 14:22

Na pewno lepiej. Problem niestety że sporo z tym zachodu i dlatego ja nie zaadoptowałam.... :(


Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 13 marca 2016, 22:13

Na szczęście znalazłam inne rozwiązanie tego problemu... jeśli wszystko dobrze pójdzie to pochwalę się nowym towarzyszem za jakiś czas :)
I nie, nie z hodowli, nie z zoologicznego ani nie zaadoptowana. :D :>


Awatar użytkownika
Cooyo
Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 3 lutego 2016, 23:39
Lokalizacja: Gdańsk
Świnki morskie: Yoko (*), Cookie, Zeus
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Cooyo » 18 marca 2016, 16:56

Tylko pamiętaj, żeby nie płacić pseudo i nie doprowadzać do "produkowania" i męczena przez nie kolejnych świnek. :)

Zapraszamy do naszego wątku: :D
Obrazek
Facebook - https://www.facebook.com/swinkowypamietnik/
Zeus & Cookie

Awatar użytkownika
Ulfhildr
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: 17 lutego 2016, 15:54
Lokalizacja: mazowieckie
Świnki morskie: Bonifacy, Lord Biszkopt (XAVIER Bella Cavia), Blue Jean (Sue Wolf&Gang Cavies)
Ruda [*], Chojrak [*], Pepsi [*], Aurora [*], Kokosanka z domu Gadzina [*]
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Ulfhildr » 18 marca 2016, 18:21

Witaj :) Prosiaczki przepiękne! Patrząc na zdjęcie bez czytania treści pomyślałam, że to mamusia z młodym, bo podobieństwo(przynajmniej kolorystyczne) jest uderzające. Straszna szkoda, że nie mogły zostać razem.
Co do dyskusji, która nam się wywiązała, można też adoptować z OLX. Ludzie czasem oddają z powodów losowych, braku czasu, czy alergii. Polecam :) Trzeba tylko utrafić w odpowiedni moment, być szybkim. I oczywiście trafić w odpowiednią płeć. Wystawiane świnki są najczęściej dojrzałe, więc czy to samiec, czy samiczka widać gołym okiem, zatem i ryzyko błędu jest znikome. Nie ma procedur, odbierasz i masz. Nie potępiam oczywiście wymogów np. SPŚM, bo bardzo zależy im na przyszłości świnek od nich, a tak na dobrą sprawę oddając komuś z ogłoszenia nie ma się pewności, gdzie ten zwierzak trafi i jakie ktoś ma wobec niego zamiary. Rozumiem też, że sporo osób to zniechęca, bo trzeba odpowiadać na pytania, spełnić wymogi ''mieszkaniowe''... Ja sama mam jedną z dziewczyn właśnie z ogłoszenia, pani oddała, bo córka się nie zajmowała. Była i nadal jest kochana przez wszystkich tam, wymieniamy się z jej poprzednią właścicielką mailami, podsyłam też zdjęcia. Zaraz po przywiezieniu do nas zabrałam ją na kontrolę, jest podręcznikowo zdrowa, przyjacielska. Świetnie zgrała się z moją staruszką.
Sama też mam taki ''grzeszek'' z zoologicznego na sumieniu. Mam na myśli mojego Bonifacego. Koleżanka mnie napuściła. Przyjechali do mnie z jej chłopakiem na herbatkę i wyznała z wypiekami na twarzy, że w zoologicznym u nich jest taka ''super mała czarna świnka z białym, co ma brwi i jej się sierść na boki rozchodzi''. Sklep jest niedaleko weterynarza, przy okazji wizyty postanowiliśmy skoczyć. Musiałam zobaczyć na własne oczy to cudo, o którym tyle słyszałam. No i faktycznie-przepadłam. Te krzaczaste brwi, ta piękna lśniąca delikatna jak jedwab sierść... Powaliła mnie na kolana (nie)kompetencja pani sprzedawczyni, która nie wiedziała, jakiej jest płci. W klatce siedziały 2 i coś tam mamrotała, że słyszała, że to parka. Ale oczywiście na ręce nie weźmie i nie sprawdzi, ''bo nie ma zaufania''. Musieliśmy zatem zrobić to na własną rękę. Po tym drugim było widać na 100%, że jest samcem. U tego nic po naciśnięciu nie wyskakiwało. Wzięliśmy to za dobry znak. Do tego musiał się bardzo przestraszyć tego badania, które przeprowadzał mój chłopak (a ja się przyglądałam), bo mały bardzo szybko się wspiął i schował się praktycznie cały w jego brodzie. Nie było już odwrotu, nie mogliśmy mu odmówić. Jechał tak z nami całą drogę do domu. Miał być koleżanką dla naszej najstarszej samicy, a ostatecznie okazał się chłopcem. Trzeba było tylko odczekać z tydzień i włożyć w to więcej siły (babka z zoologicznego stała nad nami i drżała o to, czy nie zrobimy zwierzakom krzywdy, choć tłumaczyliśmy jej, że weterynarz bada tak samo). Na szczęście miałam i to, i to, więc automatycznie rozwiązał się problem kolegi dla małego drugiego samczyka, którym zostałam obdarowana trochę wcześniej. I tak z 1 świnki i wątpliwości, czy przygarniać kolejną w krótkim czasie zrobiły się 3 :P Na szczęście Bonifacego ominęły różne nieprzyjemności, o których wspominałyście, czyli grzybice i inne takie i, odpukać, jest zdrowy. Największym jego problemem jest iście szatański charakter :D Jest on o tyle wyjątkowy, że w zoologicznych zazwyczaj są ''rozetki'' albo gładkowłose, a on jest w type coroneta, do tego tak pięknie ubarwionego.
Ktoś wspominał coś o łysieniu i ''łupieżu''? Jeśli trzymasz świnkę na trocinach, to może być uczulenie, nawet nie bezpośrednio na nie, tylko na środki ochrony roślin, które stosuje się do drzew. Moją staruszkę dopadło to pierwszy raz w życiu. Rozwinęło się to dosłownie w przeciągu kilku krótkich dni. Wyłysiał jej ''dekolt'' i poszło to do góry, łącząc się z naturalnie łysym plackiem za uszkiem. A niespełna tydzień temu byłam z nią na ostatnim zastrzyku, bo podłapała jakieś przeziębienie, jeździłam z nią 4 dni pod rząd i nie było żadnych objawów. Podobno grzybica nie rozwija się tak nagle ale jest łatwiejsza w leczeniu. Moja starucha dostała 2 zastrzyki ze sterydami na zahamowanie drapania i na wynos szampon przeciwzapalny do przemywania 2 x dziennie. Nie ma cudów, nie przejdzie to w 2 dni ale widzę już delikatną poprawę. Co najważniejsze-nie drapie się, skóra nie jest już tak podrażniona i mniej osypuje się ten naskórek (czasem strupek leciał z calutką kępką włosów). Zaraz lecę na kontrolę, zobaczymy, co powie pan doktor.
A tak z ciekawości: skąd hodowca się dowiedział, co przeskrobałaś?

Pozdrawiam,
Ulfhildr ;)
Nasza historia: http://forum.cavia.pl/viewtopic.php?p=160587#p160587

Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 30 marca 2016, 15:28

Ulfhildr hodowca się dowiedział bo mu powiedziałam. ;) Zeszło na ten temat, a ja nie miałam pojęcia że to się tak skończy po za tym...gdybym wiedziała że tak się skończy, od razu pierwszą rzeczą którą bym powiedziała to to że rozmnożyłam kiedyś świnki żeby była jasna sytuacja.
Co do drapania i łupieżu... okazał się być świerzb. Sytuacja już opanowana :)
Trzymam świnkę na drybedzie, więc jedyna opcja zarażania i uczuleń to sianko. ;) Ale już wyprażone sianko w mikrofali (tak powiedział vet) więc nawrotu świerzba nie powinno być :)


Awatar użytkownika
Cooyo
Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 3 lutego 2016, 23:39
Lokalizacja: Gdańsk
Świnki morskie: Yoko (*), Cookie, Zeus
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Cooyo » 19 kwietnia 2016, 21:31

Co tam u was nowego? :)

Zapraszamy do naszego wątku: :D
Obrazek
Facebook - https://www.facebook.com/swinkowypamietnik/
Zeus & Cookie

Awatar użytkownika
Ulfhildr
Użytkownik
Posty: 310
Rejestracja: 17 lutego 2016, 15:54
Lokalizacja: mazowieckie
Świnki morskie: Bonifacy, Lord Biszkopt (XAVIER Bella Cavia), Blue Jean (Sue Wolf&Gang Cavies)
Ruda [*], Chojrak [*], Pepsi [*], Aurora [*], Kokosanka z domu Gadzina [*]
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Ulfhildr » 24 kwietnia 2016, 18:59

No właśnie właśnie, Córki Pszczelarza coś ostatnio nie widać ;)

Pozdrawiam,
Ulfhildr ;)
Nasza historia: http://forum.cavia.pl/viewtopic.php?p=160587#p160587

Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 30 maja 2016, 14:09

O. No hejo dawno mnie nie było.
Mój Watson ma grzybicę. No ale walczę z nią, smaruję maścią i kąpię go w nizoralu. :)
Strasznie nie lubi smarowania maścią ale cóż zrobić.. :(
Już cały łupież zniknął, tak samo zagoiły się strupki. Jeszcze się drapie ale nie tak często. Pozostały tylko miejsca gdzie ma mniej sierści. Myślę że niedługo już będzie po grzybicy. :)
Ech ten mój Watson.


Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 30 maja 2016, 14:18

Tak w ogóle to nie wiem czy mi nie zmyjecie głowy. Ale ostrzygłam mu sierść, żeby mieć dostęp do skóry i żeby łatwiej zeszła ta zarażona (miał takie całe płaty schodzące). Już skóra jest czysta, a sam Watson wygląda sporo mniej królewsko... Ale prawie już wyleczony. :)
Ten świerzb o którym napisałam wcześniej, to się okazała grzybica, tylko że stadium było za wczesne i nie było typowych objawów. Niby po kroplach na karczek drapał się mniej. Ale łupież był dalej. Potem nagle pojawiły się strupki przy szyjce i uszach i wtedy już wiedziałam że to grzybica. Ogólnie troszkę się zdenerwowałam na weterynarza i postanowiłam wyleczyć go na własną rękę. Tak więc nie wiem czy postąpiłam słusznie, grunt że grzybica już w stadium opanowanym i wygasania. :)


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Powitania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 36 gości

  • Dołącz do nas