Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Powitanko

Przywitaj się z innymi użytkownikami. Napisz coś o sobie i swoich zwierzakach.
befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: befana30 » 1 czerwca 2016, 7:34

Widze, ze ostatnimi czasu cos nas duzo ubylo i coraz rzadziej wszystkie dziewczyny wchodza na forum :D fajnie, ze sie pojawilas :)
A za co dokladnie sie boisz "zmycia glowy"? :D ja tam Gacka tez na kuprze w gescie desperacji ostrzyglam kiedy nie potrafilam sobie poradzic z tym dredem lojowym- w sumie za pare dni bede go kapac i nozyczki pojda w ruch po raz kolejny, lubie jak ma to miejsce czyste, a bez takiej dlugiej siersci latwiej jest mi go wyczesac i przemyc dokladnie to miejsce, mam wrazenie, ze z wiekiem coraz bardziej mu sie tam tego loju zbiera :/
Czy moze chodzi ci o to leczenie na wlasna reke? :D wiesz co, mam taka sama sytuacje- odpowiednich weterynarzy od gryzoni tutaj brak, poklocilam sie z moim ktorego znalam od wielu lat i od tamtej pory cokolwiek by nie bylo to lecze sama, jak na razie sa to niegrozne rzeczy typu lekko zmienione bobki, czy zbyt czeste kichanie czyli poczatki przeziebienia,biegunki itd ale natychmiastowa interwencja zawsze pomagala. Takze nie ma o co "besztac" :lol: przeciez na forum juz tyle razy sie opisywalo grzybice i leczenie, jakimi masciami, kapielami itd ze spokojnie sobie poradzisz, co wlasnie robisz, a Watson dzieki twojej kuracji zdrowieje i to jest najwazniejsze :)
Ale chcialabym go teraz zobaczyc jak to go wystrzyglas i czy wyglada jak "oskubana kura" :naughty: on byl taki piekny! napatrzec sie na niego nie moglam :lol:

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika

Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 8 czerwca 2016, 21:11

Bałam się zmycia głowy za ostrzyżenie ;)
Ale wiesz Befana znowu znalazłam miejsce infekcji.... tak więc chciałam świętować ale niestety :/


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: befana30 » 9 czerwca 2016, 20:30

Nynak, a ja mam nowinke :D wspominalam ostatnio, ze pochwyce ponownie nozyczki co na koniec zrobilam- opitolilam wszystkie wieprzki xD u mnie juz duchota i skwar, ostatnio poltora tyg temu bylo 37st :/ myslalam, ze padne i nie powstane, wiec wcale mnie nie zdziwilo, ze proski staly sie leniwe do potegi entej, z takim futrem pewnie je grzalo jak cholera- wzielam nozyczki i swinie na taras i przystapilam do zabawy w szalona fryzjerke :D o dziwo siedzialy spokojnie, pozwalaly soba manipulowac, wystrzyglam najlepiej jak potrafilam by wzglednych nierownosci nie bylo i na koniec mialam trzy perfekcyjne puchate kuleczki, bo siersc wahala sie od 1cm dlugosci do 1,5cm , na nastepny dzien oczywiscie juz zdazyly sie przylizac, ale w dniu obciecia przypominaly puchate niedzwiadki :lol: w kazdym badz razie z miejsca zabraly sie za wariacje, skakanie, bieganie i jedzenie, dostaly wrecz wilczego apetytu, a przez brak trawy i ten skwar ostatnio cos za czesto fochem rzucaly.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 9 czerwca 2016, 21:20

Heheheh masz bardzo cierpliwe świnki!
Mój Watson jest strasznym panikarzem, nie wiem może przez to smarowanie maścią, ale jak kuper jeszcze jak cie moge jakoś dał sobie ostrzyc, tak im bliżej głowy tym gorzej. Pod koniec tak się rozhisteryzował że jak go dotykałam to cały podskakiwał. A obcinanie niczym się nie różniło od tego przy kuperku. Tak więc przez mojego panikarza strzygłam go na dwie raty bo się nie dało inaczej. ;) Ogólnie to zauważyłam że z nim to trzeba szybko i zdecydowanie, zanim zdąży się przyzwyczaić do sytuacji i pomyśleć że coś mu się nie podoba :lol:
Ale Ty tam u siebie masz strasznie :shock: Jak u mnie było 25 stopni, to Watson już się rozlewał dosłownie na drybedzie i nie chciało mu się robić nic. Co dopiero u Ciebie :shock:
Co do fochów to mój Watson już wybrzydza trawą. Świeżą jeszcze zje, ale choćby lekko przywiędła to już królewskie podniebienie nie zniesie. :tooth: Chociażby miał przez pół nocy nie zjeść ani ździebełka, będzie czekał na świeżą na rano bo wie skubaniec jeden że mu zerwę. :rotfl:


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: befana30 » 10 czerwca 2016, 19:53

Ooo skad ja ta panike znam :D Gacek tez jest taka strachliwa pipa, wiec zdziwiona bylam gdy usiedzial spokojnie choc nie tak jak dziewczyny, cos sie tam wiercil, pare razy sprobowal zejsc, ale agent ma na to swoja taktyke- odkopuje mi reke przednia lapka :D i jeszcze se kwiknie krotko pare razy jakby chcial dodac "no bierz ta lape" a jesli nie pomaga to wychyla lebek ponad reke i podglada jaka bedzie moja reakcji czy aby jej nie uniose ciut wyzej blokujac mu droge :lol: ale cwaniak kumaty, bo jak zwrocilam uwage by siedzial spokojnie to mialam wzgledna chwile spokoju, taka minuta powiedzmy :D
A sposob "sprezam sie zanim sie skapnie o co chodzi" tez stosuje :lol: zazwyczaj, gdy chce mu sprawdzic zeby i musze go polozyc na plecach, cala seria wycwiczonych i ekspresowych ruchow idzie wtedy w gre, zeby nie zdazyl zalapac co sie z nim dzieje xD
Dokladnie tak jak mowisz- moje tez rozkladaly sie wielce zmeczone i by tylko spaly przez ten upal , nie wspominajac tego focha na trawe, tzn lykowata i twarda, ale odkad je przycielam ich aktywnosc znacznie sie poprawila, apetyt zreszta tez, wazylam Gacka swiecie przekonana, ze pewnie zjechal duzo z wagi, a tu tylko 15gr mniej czyli wszystko w normie, juz sobie schizy robie xD przewrazliwiona jestem strasznie przez te upaly, niech juz ponownie zima nadchodzi, bo sama nie wytrzymuje tych temp.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 10 czerwca 2016, 22:27

Heh mi Watson jak mu się nie podoba to co robię z przodu to też kładzie łapkę na mojej ręce jakby mówił "dosyć kobieto". :D Metoda zanim się skapnie o co chodzi jest bezcenna. :D
Czy Twoje świnki Befana też tak śmiesznie wzdychają czasami?
Normalnie jakby robił takie "smuteczkowe meh". W ogóle mój Watson wydaje różne stęki..
Np bardzo komiczne jest jak dam mu szybko coś do miseczki, on zeskoczy z pięterka, podbiega najarany... i robi stęk-meh (w tym przypadku zadowolony stęk) i bierze się do jedzenia. :tooth:
Albo jak zeskakuje z pięterka i akurat robi wydech, wtedy jest taki typowy stęk- "ugh". xD
Raz na jakiś czas próbuję szczęścia z papryką (ale bez skutku). Mam u siebie w klatce taką metalową zawieszkę na warzywa, i akurat miał na niej marchewkę. Podsuwam mu pod pręty paprykę. Watson biegnie do mnie w te pędy bo coś dostanie, dobiega zatrzymuje się.... jeden pojedynczy niuch na paprykę i głowa na dół i patrzy się na mnie spod byka co ja mu tu dałam. Drugi kawałek papryki trzymam w ręku i teatralnie gryzę i memłam tą paprykę i pokazuje mu jak mi tu smakuje. On tak na zmianę podchodzi, odchodzi, głowa w bok, niuch, lewo, prawo, znowu wącha, nic. I wtedy.... chwila znieruchomienia... zrobił "meh" ciężko wzdychając i zaczął jeść marchewkę którą miał na zawieszce! :rotfl: Te jego stęki i mehy są świetne. :D
...Ja natomiast co do temperatury to schizuję w drugą stronę. Jak jest ciepło i chciałabym spać przy otwartym oknie, nie robię tego bo boje się że temperatura w nocy spadnie z bardzo i Watson się przeziębi. :unsure:


Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 11 czerwca 2016, 11:24

Pamiętacie jeszcze tego małego chudego szczurka co miał być Sherlockiem?? :D
Teraz wygląda tak, razem z koleżanką:
Obrazek
Koleżanka ma na imię Czesława. Imię wzięło się stąd że jest ona z okolic Częstochowy, więc mianowana została świętą Czesławą z Częstochowy. :tooth:
Tutaj sama Sheri:
Obrazek
Zdjęcie nie jest zbyt piękne, są to świnki mojej siostry, więc nie dysponuję zbyt wieloma zdjęciami i jak się do nich dorwę to wtedy robię zdjęcia na hurra więc.. no ograniczony wybór, w końcu modeli nie mam u siebie. Chciałam pokazać jakie ma Sheri kukuryku na tyłku :lol:
Tutaj sama Czesia:
Obrazek
Czesia ma świetną minę kiedy robi jej się zdjęcie od przodu :rotfl:
The best, mina Czesi z przodu :D
Obrazek
Te zdjęcia zrobiłam już jakiś czas temu, dzisiaj wyglądają dziołchy tak:
Obrazek
Sheri jak jest głaskana, rozkłada się jak śledź na prosto, a Czesia wykręca na wszystkie strony, często pokazując boczek i brzuszek :D
Obrazek
W ogóle Czesia jest dosyć unikatowa, ponieważ nie ma głosiku takiego jak wszystkie świnki, tylko cieniutki i cichutki, nie potrafi głośno piszczeć.
Komiczne jest jak Czesia próbuje pokazać kto tu rządzi (a rządzi Sheri :D ) i kołysze się na łapkach i próbuje burczeć jak samczyk, ale wydaje jedynie cichutki, cieniutki, delikatny piszczek :lol:
Jak się ją głaszcze też nie potrafi gadać jak zwykła świnka tylko cichutko pogwizduje. ;)


Nynak
Użytkownik
Posty: 139
Rejestracja: 26 stycznia 2016, 14:03
Świnki morskie: Watson i Adolf :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: Nynak » 11 czerwca 2016, 11:32

A Watson biedaczek ostrzyżony i namaściowany wygląda tak:
Obrazek
Obrazek


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Powitanko

Postautor: befana30 » 12 czerwca 2016, 8:59

Oooo Sheri :D ona mi zawsze Watsona przypominala, a dodatkowo Czesia wyglada jak jej siostra..! :D piekne imie, a jakie pomyslowe, dziewczyny swietnie razem wygladaja :)
Watson Dostojny zamienil sie chwilowo w rozczapierzona kure, pomimo tego twoje zabiegi nie odjely mu tego blysku w oczku ;) nadal ma cos z wyzszosci w swojej postawie :D

Moj Gacek to samo, mam wrazenie ze dziewczyny sa jakos mniej ekspresyjne i brakuje im calej gamy dzwiekow jakie Gacek potrafi wydac wedle stanu emocjonalnego :D tzn kazda ma tam swoje "odchyly" Kluska potrafi tak tonowac glos, ze nawet nie kwiczy tylko steka "y-y-y" w zaleznosci od faktu jak bardzo jest glodna :D krotkie, ciche i ochryple "y-y-y" wtedy kiedy chce pokazac jakaz ona jest glodna, wrecz umierajaca "daj mi jesc...daj juz, teraz...umieram, jestem taka slaba" a wystarczy reklamowka zaszelescic i nagle przywali dlugim i przeciaglym sopranem "kwiiiiiiiiiiiiiik, kwik" :D skubana tak sie drze, ze ja na dole slychac.
Pusia z kolei zrzedzi i marudzi jak rozsierdzona baba :D czasami gdy nie chce isc na rece, np wystawiam je codziennie rano i wieczorem na taras bo chlodno juz a zrobilam prowizoryczna zagrode dla nich i Pusi sie strasznie podoba- nawet trawniczek urosl! :D wiec kiedy musze je wziasc to Pusia zaczyna marudzic i miauczec modulujac glos.
Ale Gacus to moj rodzynek- ten to steka, wzdycha, kwiczy dziwnie, warczy a do tego te odruchy iscie ludzkie np jesli dostanie cos co mu nie smakuje, zupelnie jak Watson wtedy :D pozarzuca glowka pare razy, powacha dana rzecz z kolejne 10 razy myslac ze moze przy kolejnym niuchnieciu zapach sie zmieni , az na koniec z ciezkim wzdechem chwyci delikatnie co mu tam podaje i zacznie mamlac od niechcenia, wrecz przybity :D czasami lubie mu dokuczyc, np spi sobie w najlepsze, a Gacek wogole zawsze sie tak skreci na ksztalt fasolki, wydluzy przy tym jak szmatka i glowe przekrzywi i wiecznie spi z niedomknietym okiem, wiec widac bialko, wyglada jak "zdechl pies" dodatkowo rozowe jajka wywali, bo sie obroci tylkiem do mnie i tylnie kopytka jak zaba, az rozowiutkie spody szwajek widac, a ja sie rozczulam :D widac wtedy, ze jest w glebokim snie, w kazdym badz razie nagle glosno powiem "Gacek!" jakby z bata strzelil, a ten biedny sie zrywa w sekunde na nogi, az podskakuje i glowa w tym samym czasie wywijajac w moje strone i mnie mierzy spod byka "a ta co znowu chciala...spalem sobie" :D
Czy kiedy wyczuje zapach dziewczyn w jego kacikach, czysta desperacja w tym kwiku, wacha przytakujac glowa i co glowe znizy to wydaje iscie zrozpaczony dzwiek, bo jemu tu cos przyszlo i pewnie tylkiem otarlo, a to przeciez jego teren :lol: albo kiedy menda szkudzi, czy tam zabiera sie za takowe dzialanie- juz w postawie widac, ze cos mu po kosmatej swinskiej glowie chodzi, sposob w jaki idzie w danym kierunki i na mnie zerka sprawdzajac czy aby nie podgladam i mu nie zabronie, jak sie pytam "co ty robisz? bedziesz szkudzil" Gacus na to "kwik?" doslownie wyczuwa sie ten pytajacy dzwiek- sciemniacz maly "co? ja..? nieee, no cos ty", oj moglabym pisac i pisac o gackowatych odglosach, ale z doswiadczenia widze, ze chlopaki sa jakies takie zabawniejsze, bardziej ekspresyjne wlasnie :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Powitania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości

  • Dołącz do nas