Witajcie!
Chcialam tylko przywitac sie ze wszystkimi.
Od jakiegos juz czasu sledze forum, wiec w koncu postanowilam sie zarejestrowac.
Ja mam na imie Justyna, mieszkam w Londynie, dlatego z gory przepraszam, ale nie mam polskich liter.
Jakies 10 lat temu mialam jedna swinke morska, a poniewaz sa to stworzonka tak slodkie i kontaktowe, postanowilam znow do nich wrocic. 2 miesiace temu zakupilam samczyka ze sklepu zoologicznego, jednak po okolo 3 tygodniach pobytu u mnie, odszedl do lepszego swiata. Po konsultacjach z kwalifikowanym weterynarzem, maluszek prawdopodobnie zdobyl wirusa juz w sklepie...
Niedlugo po tym znow zaczelam poszukiwac futrzaka do towarzystwa. Znalazlam dwie sliczne siostrzyczki, ktore niezwlacznie zarezerwowalam, gdyz nadal sa przy mamie. Swinki sa od prywatnej osoby, nie ze sklepu ani tez od hodowcy. Przybeda do mnie 27 lutego, wiec juz oczekuje w niecierpliwosci.
Oto przygotowana klatka dla maluszkow, vetbed jako podloze, plus w miejscu gdzie jest biala kuwetka na parterze bedzie sianko i trociny.
Prosze o komentarze i ewentualne propozycje co zmienic, aby jak nejlepiej dogodzic nowym podopiecznym.
Jeszcze raz witajcie!